GothicKlan

Pomieszczenie za skałą było wielkie. Na śrdoku, nie niewielkim podeście stała mała, niepozorna skrzynka.
-To ona. Ale coś mi sie wydaje.... zał latwo ją mozna zbobyć!
Wzieła kamień, który lezał jej ...

Dziewczyna chucnela na micz. Powoli wstala. Szybko zrobila obrut z mieczem w rece i zatzymala go przed szyja Cynobera.

Chantal stala spokojnie i patrzala na wyczyny towarzyszy. Wyjela swoj miecz i kilkoma zgrabnymi ruchami pozbyla sie kiku szkieletow. Ziewnela.
-Ktos tu przed nami byl, ale czuje aure skrzyni. Jest je ...

Zwolniła kroku. W oddali usłyszała jakiś szelest.
-Cii... coś tu jest... i nas obserwuje...

-Ja od zawsze posługuję się mieczem.... nie umiem inną bronią walczyć... nie chcę...

-Znam... - ruszyła trochę szybciej.

Chantal ruszyła. Po chwili weszła do jaskini. Było ciemno i zimno.
-Nie zapalajcie światła... to je budzi...

-Jesteście jak dzieci. - poweidziala Chantal zeskakując zgabie z pegaza. Wyjeła swój miecz. - Idziemy?

-Dajesz Shadow... - szepnęła Chantal pegazowy do ucha. był praie tak szybki jak Nigthmare, jednak utrzymywał się pół metra do metra za nim.

Shadow potrząsnął łbem i ruszył ile sil w nogach. Biegał równie szybko jak latał.

CHantal spojrzała za okno.
-Już ciemno. - wyszla z zamku i gwizdnęła na Shadow. Ten po chwili przyleciał. - Dzisiaj kochanie nie leć. Pobiegnij. - Wsiadła na jego grzbiet i czekala na Cynobera.

Dziewczyna pocałowała Cynobera.
-Ide sie ubrać, zaraz wracam... - powiedziała.
Po 15-nastu minutach wróciła w swojej sukience i płaszczu.

Dziewczyna obróciła się. Spojrzała Cynoberowi w ocxzy.
-Obiecaj mi... że jeżelicoś mi się stanie... zdobędziesz tą skrzynkę...

-Mój mi tylko przeszkadza. - pod nogami miała kwatka. Schyliła się, aby go zerwać. - Ładnie pachnie... - powiedział i odeszła do zamku.

-Skrzynia Aniołów, to jedna z najpotężnijeszych rzeczxy magicznych. Jest w niej anioł, który zwacza demony z duszy człowieka. - Wstała i stanęła naprzeciw Cynobera. - Mam już dość wilka, pozbęde się g ...