Autor |
Wiadomość |
Cynober |
Wysłany: Wto 13:17, 22 Sie 2006 Temat postu: |
|
raczej niepomoże. Musimy się jakoś przedrzeć przez tą magiczną ściane. Rozwiązanie jest gdzieś w tym pomieszczeniu. |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 12:30, 22 Sie 2006 Temat postu: |
|
Może Telekineza? |
|
|
Cynober |
Wysłany: Wto 12:06, 22 Sie 2006 Temat postu: |
|
No to fajnie, ma ktoś pomysł co robimy? |
|
|
Chantal |
Wysłany: Pon 14:06, 21 Sie 2006 Temat postu: |
|
Pomieszczenie za skałą było wielkie. Na śrdoku, nie niewielkim podeście stała mała, niepozorna skrzynka.
-To ona. Ale coś mi sie wydaje.... zał latwo ją mozna zbobyć!
Wzieła kamień, który lezał jej pod nogami i rzuciła w skrzynie. Kamien odepchnęła jakas siła. |
|
|
Cynober |
Wysłany: Śro 16:01, 09 Sie 2006 Temat postu: |
|
- No to idziemy - powiedział Cynober. Gdy był przy wejściu walnął w sugit swą kosą zamykając szkielety, jednak zostawił szczeliną na drogę powrotną. |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 10:59, 09 Sie 2006 Temat postu: |
|
Rhox podniusł swój kostur i ruszył w spokojnie za Chantal. Gdy szedł jego postać zamieniła się niebieskim blaskiem i jego rany zniknęły. |
|
|
Chantal |
Wysłany: Wto 22:28, 08 Sie 2006 Temat postu: |
|
Chantal stala spokojnie i patrzala na wyczyny towarzyszy. Wyjela swoj miecz i kilkoma zgrabnymi ruchami pozbyla sie kiku szkieletow. Ziewnela.
-Ktos tu przed nami byl, ale czuje aure skrzyni. Jest jeszcze tutaj.
Ruszyla dalej. Po kilkudziesieciu metrach natrafili na sciane. Lita skale. Nie bylo dalej przejscia. Dziewczyna podeszla do niej. Dotknela wkilku mejscach. Westchnela gleboko.
-Primitywne... - Wziela swoj miecz, rozciela sobi nim ramie. Potarla nim skale. Ta rostaila sie po paru sekundach. - Idziecie? |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 10:39, 08 Sie 2006 Temat postu: |
|
Rhox wyskoczył w góre zawisł na chwile przy suficie po czym zaczął uderzać deszczem ognia w demony. |
|
|
Cynober |
Wysłany: Wto 10:29, 08 Sie 2006 Temat postu: |
|
Cynober zaatakował Szkielety kosą niszcząc kilka naraz. |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 10:28, 08 Sie 2006 Temat postu: |
|
Rhox rzucił czarem u najblizszego wroga. Cel i 2 najbliżej stojącye szkielety rozpadły się. Kolejnego napastnika uderzył kosturem po czym raniony w reke upuszcza go. |
|
|
Quard |
Wysłany: Wto 10:01, 08 Sie 2006 Temat postu: |
|
Niespodziewanie przed Wami pojawła sie Armia Ciemności przywołana przez wysłańca Pana Trzech Żywiołów... skladała się z paru set szkieletów za którymi kryły się demony rzucając w Waszą stronę Wielkie Kule Ognia... |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 8:53, 08 Sie 2006 Temat postu: |
|
Kostur Rhoxa rozbłysł lekko.
- Chodźmy więc. Trzeba się z tym szybko uporać. Prowadźcie |
|
|
Cynober |
Wysłany: Pon 12:01, 07 Sie 2006 Temat postu: |
|
- No cóż ja mieszkałem z kilkoma umarlakami z tzry lub cztery lata, poznałem ich zasade działania. Atakują skacząc ze ścian lub sufitu. potrafią wrosnąć w ściane tak iż wydaje ci się że nie mogą się z tamtąd ruszyć, jak się odwrócisz do niego plecami to wbija ci nóż w plecy. NIGDY nie skupiająsię w ilości większej niż tuzin w jednym miejscu. Czyli pułapka może być zastawiona lecz łatwo sobie z nią w trójke poradzimy, jeśli chodzi o zombi to jest sprawa podobna ale nigdy nie trzymają się razem. Coś mi mówi że był tu ktoś przed nami... Jest tu zacicho... stanowczo zacicho. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 11:32, 07 Sie 2006 Temat postu: |
|
- Dawno. Jeszcze jako Neofita. |
|
|
Cynober |
Wysłany: Pon 11:29, 07 Sie 2006 Temat postu: |
|
- Byłeś kiedyś wśród nieumarłych? |
|
|