|
GothicKlan teraz nowe GK ->
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cynober
Mroczny Wędrowiec
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8 Skąd: Syjon
|
Wysłany: Czw 11:44, 04 Maj 2006 Temat postu: Tawerna. |
|
|
Tu wszyscy wyznawcy naszego pana mogą się spotkać i porozmawiać o wszystki przy kuflu zimnego piwa.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cynober dnia Sob 15:27, 06 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Chantal
Poszukiwacz
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8 Skąd: Niewiadomo
|
Wysłany: Pią 23:16, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Do tawerny weszła dziewczyna. Nie była stara. Miała ok. 17-nastu lat. Była wysoka; miała długie, czarne włosy, prawie do kolan; jej niebieskie oczy, możnabyło porównać do nieba w środku lata. Miała zgrabną figurę. Ubrana była w długi, czarny, skórzany płaszcz do kostek. Zakrywał on od tyłu zgrabne nogi, odsłonięte sprzodu przez krótką, czarną spódniczkę. Miała również czarny top.
Usiadła przy barze i zamówiła drinka. Rozglądała się nerwowo, szukając kogoś do rozmowy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cynober
Mroczny Wędrowiec
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8 Skąd: Syjon
|
Wysłany: Pią 23:29, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Do tawerny wszedł przybysz i światła przygasły, dopiero co tu przybył. Był młody, najwyżej 19 lat lecz był wysoki i pokaźnej postury. Miał czerwone lśniące oczy oraz ubrany był w czarną bogato zdobioną szatę maga. Na jego plecy spadała czarna jak smoła peleryna. Miał równie czarne włosy. Podszedł do baru i usiadł koło dziewczyny. Zamówił butelkę czerwonego wina. Wydawałoby się, że oboje z dziewczyną się dobrze znają. Młodzieniec nic nie mówił tylko patrzył na śliczną aczkolwiek mroczną dziewczynę swymi czerwonymi oczami, a patrząc na nią lekko się uśmiechnął.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cynober dnia Sob 15:28, 06 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chantal
Poszukiwacz
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8 Skąd: Niewiadomo
|
Wysłany: Pią 23:32, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna po chwili niepewności odwzajemniła uśmiech.
-Czy my się nie znamy? - zapytała cicho, wpatrując się w czerwone jak krew oczy przybysza. Przysunęła się bliżej. - Wydaje mi się że cię znam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cynober
Mroczny Wędrowiec
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8 Skąd: Syjon
|
Wysłany: Pią 23:51, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Przybysz chwilę się nie odzywał, jakby zaniemówił... Teraz przyjrzał się bliżej dziewczynie... skądś ją znał... ale skąd, te rysy twarzy były mu bardzo znajome lecz nie mógł sobie przypomnieć skąd. Po dłuższej chwili jednak przypomniał sobie gdzie ją widział... to ona, uratowała mu kiedyś życie... tak to ona, ta sama twarz. Wreszcie przybysz przemówił, jego głos był twardy i stanowczy.
-To ty... Wtedy w lesie. Byłem jeszcze wtedy nowicjuszem. Ocaliłaś mnie przed gromadą orków. - Umilkł, wpatrując się w dziewczynę.
-Nawet nie znam twojego imienia ale jednak czuję gdzieś w głębi, że znam cię bardzo dobrze. - Przybysz zamilkł zauroczony wdziękiem dziewczyny.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cynober dnia Sob 15:28, 06 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chantal
Poszukiwacz
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8 Skąd: Niewiadomo
|
Wysłany: Pią 23:59, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-No tak... już wiem... - uśmiechnęła się. - Gdybym tamtędy nie szła, zapewne już byś nie żył. - jej głos lekko zadrżał.
Wzięła łyk drinka. Po chwili znów popatrzała w oczy przybysza. Tak bardzo były dla niej fascynujące, że nie mogła przestać w nie patrzeć. Były dla niej symbolem potęgi, niezliczonej siły woli i siły fizycznej.
-Wybacz... - powiedziała po chwili ciszy. Zauważyła że jest niebiezpiecznie blisko twarzy mężczyzny. - Na imię mi Chantal...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cynober
Mroczny Wędrowiec
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8 Skąd: Syjon
|
Wysłany: Sob 0:18, 06 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Mężczyzna patrząc na dziewczynę czół że robi mu się bardzo gorąco.
-Nic nie szkodzi, jestem Cynober. Dopiero co przybyłem do tej krainy. Wydaje mi się, że także jesteś tu od niedawna. Nurtuje mnie tylko jedna rzecz. Skąd wzięła się w tobie tak potężna moc magiczna. Mnie doskonalenie tej sztuki zajęło wiele lat. Aż do dziś kiedy zostałem przydzielony przez Beliara na przywódcę tego podziemia mało znaczyłem mimo wysokiej rangi. Mam nadzieję, że zostaniesz u nas na dłuższy czas. Żałuję że pierwszy raz spotkaliśmy się w takich okolicznościach, po tamtych zdarzeniach długo jeszcze leżałem i dopiero po upływie dwóch lub trzech godzin zdałem sobie sprawę z tego co się tam naprawdę stało. Zacząłem się lepiej przykładać do obowiązków Nowicjusza by jak najszybciej zostać dopuszczonym do testu na wyższą rangę. W szybkim tempie osiągnąłem rangę Anioła Śmierci a kilka dni temu Wielki Beliar kazał mi przybyć tu i uczynił mnie Wielkim Czarnym Mistrzem. - Mag zamilkł a jego czerwone jak krew oczy było wciąż wpatrzone w olśniewającej urodą dziewczynę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cynober dnia Pon 15:47, 05 Cze 2006, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chantal
Poszukiwacz
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8 Skąd: Niewiadomo
|
Wysłany: Sob 11:21, 06 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-Masz bardzo wysoką rangę... ja pomimo, jak to określileś "potężnej mocy magicznej" nadal jestem nowincjuszem. - odrzuciła ręką włosy, które opadły na jej twarz.
Dziewczyna popatrzała za okno. Było ciemno i ponuro. Własnie zerwał zerwał się witatr.
-Tylko się nie wygadaj... hihihi... wiem że ci się podoba... - rozległ się zimny, piskliwy i o dziwo nie jej własny głos w głowie.
Chantal zamknęła mocno oczy i schowała twarz w dłoniach. Nie była jeszcze gotowa na to, aby powiedzieć co robiła wtedy tak naprawdę w lesie.
-Cynober... - zaczęła mówić cichym, drżącym głosem. - Jest coś, co powinieneś wiedzieć o mnie... jeżeli oczywiście masz w planach, żebyśmy częściej rozmawiali. - zupełnie zapomniała, że chłopak sie jej nie przedstawił. Ona jednak znała jego imię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cynober
Mroczny Wędrowiec
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8 Skąd: Syjon
|
Wysłany: Sob 13:06, 06 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Na dźwięk tych słów Mag zmienił wyraz twarzy i powiedział.
- To... po prostu niemożliwe, żaden nowicjusz z jakimi się spotkałem nie miał wstepu do biblioteki ani nie mógł zgłębiać tajników magii ponieważ posiadał za słabą siłę duchową, jak to możliwe. - Tu młodzieniec przerwał na chwilę, zmieniają głos na dosyć niepewny zapytał.
- Co powinienem o tobie wiedzieć?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cynober dnia Sob 15:35, 06 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chantal
Poszukiwacz
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8 Skąd: Niewiadomo
|
Wysłany: Sob 13:25, 06 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna wbila wzrok w sufit. Patrzała w niego przez chwilę. Potem opuściła oczy, i spojrzała głęboko w oczy Cynobera.
-Jestem opętana przez Ducha Wilka... - przez jej niebieskie oczy przebiegł czarny refleks. Ledwie zauważalny. - On do mnie mówi... czasem wplywa na moje czyny i ruchy... staram się nad nim panować, ale to nie jest proste... - po jej policzku spłynęła łza. - Wtedy jestem inna... da się zauważyć... czarne oczy, chytry uśmiech... obserwuję to wszytsko ze środka siebie, a Duch robi co chce... chwile słabosci ducha... - mówiła, a ręka która byla na blacie baru trzęsła się.
-Hahaha... tylko nie mów co robiłaś w lesie... - odezwał się głos w jej głowie. - To, że on teraz o mnie wie nic nie zmieni...
Dziewczyna czekała na reakcję Cynobera.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cynober
Mroczny Wędrowiec
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8 Skąd: Syjon
|
Wysłany: Sob 14:07, 06 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
On patrzył na nią swymi czerwonymi oczyma i powiedział z wyraźną ulgą.
- Niewielu z nas ma w sobie jakiegoś ducha... Panowanie nad nim jest wyjątkowo trudne jednak osoba posiadająca go w sobie, pewnego dnia wzniesie się na wyżyny możliwości, niedostępne dla zwykłych śmiertelników, ci ludzie... co ja mówię oni już tak naprawdę nie są ludzmi, są bardziej wytrzymali, lecz mają na początku wielkie problemy z osobowością, by zapanować nad duchami, muszą poswięcić wile czasu na medytację i za wszelką cenę nie mogą poddawać się duchowi. Jeśli godnie będziesz wykonywać obowiązki nowicjusza dostaniesz klucz do biblioteki, gdzie będziesz mogła poczytać o rożnych rodzajach duchów. Gdy zaczeniesz panowac nad swoim duchem to wiele osiągniesz. - Mężczyzna zamilkł a jego oczy zaczęły błyszczeć, wszyscy naokoło nich zaczęli zatykać uszy jakby ktoś wydawał przeraźliwe dzwięki, chciał powiedzieć coś przez to, tylko czy ona zdala sobie sprawe co chce jej powedzieć?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cynober dnia Sob 15:35, 06 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chantal
Poszukiwacz
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8 Skąd: Niewiadomo
|
Wysłany: Sob 14:28, 06 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-Oh... oh... piękny pokaz... - duch zaczął szydzić.
Dziewczyna znieruchomiała z wpół otwarymi ustami. Spojrzała jeszcze raz w oczy Cynobera. Przestały błyskać. Znów było czerwone jak przedtem. Chantal zapragnęła tych oczu, lecz nie dała tego po sobie poznać. Przynajmniej się starała. Przybliżyła się lekko. Wiedziała co robi. Powoli przysunęła się do mężczyzny i przytuliła się do niego.
-Pomożesz mi z tym wygrać? - zapytała prawie płacząc, a jej ręka powędrowała ku ręce Cynobera.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cynober
Mroczny Wędrowiec
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8 Skąd: Syjon
|
Wysłany: Sob 14:42, 06 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Mężczyzna chwilę milczał a potem rzekł.
- Twój duch jest bardzo uparty. Potrzebujesz mistrza który naprowadzi cię na odpowiednią drogę, tak jak ja potrzebowałem tego kiedyś... Tak czuję, że będe mógł dać ci kilka wskazówek jak nad tym zapanować. Tylko od razu mówię, nie będzie łatwo. - Zamilkł i lekko się uśmiechnął.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cynober dnia Sob 15:36, 06 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chantal
Poszukiwacz
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8 Skąd: Niewiadomo
|
Wysłany: Sob 14:50, 06 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-Dziekuję... - dziewczyna uśmiechnęła się. - On czasem poprostu nie daje mi żyć....
Dziewczyna wypiła do reszty swojego drinka. - Czasem poprostu chciałabym umrzeć. Tak komplikuje mi życie. - Chantal westchnęła.
Jej blade, chude ręce lekko się trzęsły.
Nagle podskoczyła. Jej ręka szybko powędrowała do prawego przedramienia. Chwyciła się za nie mocno i jęknęła z bólu. Popłynęła stróżka krwi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cynober
Mroczny Wędrowiec
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8 Skąd: Syjon
|
Wysłany: Sob 15:11, 06 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Mag zmarszczył czoło i rzekł.
- Wiedzę że chciałaś mi powiedzieć coś jeszcze, cos czego twój duch za nic nie chce żeby wyszło to na jaw. Możemy mieć mały kłopot z zapanowaniem nad twoim duchem, dużo już umie. Jeśli duch będzie chciał byś zrobiła coś czego ty nie chcesz skoncentruj się i w myślach każ mu przestać, jesli będzie dalej chciał to zrobić mów stanowczo i dobitnie "nie zrobię tego, to ty masz mnie słuchać, nie ja ciebie". Wiem, że od razu nad nim nie zapanujesz lecz musisz się starać jak najmocniej. - Mężczyzna ucichł i spojrzał na prawą rękę dziewczyny która dosyć obficie krwawiła. Przykrył ranę dziewczyny swoją dłonią zostawiając nie więcej niż pół centymetra szczeliny. Nagle pod jego dłonią zajaśniało oślepiające światło, to trwało zaledwie chwile. Światło spowrotem zgasło, gdy zabrał swoją dłoń od ręki dziewczyny po ranie nie było już ani śladu. Czy to cud?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cynober dnia Sob 15:37, 06 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|